czwartek, 24 lipca 2014

Jak schudnąć po ciąży?

To pytanie często stawiają sobie przyszłe i obecne mamy. Jak to było w moim przypadku? W czasie ciąży przytyłam 17 kg. Nooo pozwalałam sobie, trzeba to przyznać z pokorą. Bezpośrednio po porodzie schudłam 9 kg, a w czasie najbliższych 2 miesięcy wyrównałam wagę sprzed ciąży. Jak do tego doszło?
na początku bardzo mało jadłam. Brak czasu (mała bardzo dużo płakała) i uprzedzenia. Co do uprzedzeń: pamiętajcie - nigdy nie słuchać osób, które mówią "no, po porodzie to nic ie będziesz mogła jeść. Nie można tego, czy tamtego... Mnie to wpędziło w niemały problem. mianowicie tak się tym nafazowałam, że nie jadłam prawie nic. Dieta bardzo restrykcyjna plus brak czasu spowodowały, że nie jadłam prawie nic. To z kolei wpędziło mój organizm w stan totalnego wykończenia. Dieta restrykcyjna a kolki i tak były. I mało pokarmu. Nie polecam.

Po ogólnym kryzysie zaczęłam jeść normalnie. Bez szczególnych obostrzeń. Po prostu nie jadłam rzeczy ostrych i mocno wzdymających i w końcu mój organizm zaczął pięknie funkcjonować. A chudłam dalej (jedna z wielu zalet karmienia piersią). Po osiągnięciu wagi sprzed ciąży spadek się zatrzymał (jakie nieprzyjemne zaskoczenie). Nadal utrzymywałam przez następny miesiąc dietę. Polecam jeść dużo owoców (arbuzy i melony są bezpieczne przy karmieniu) oraz warzyw. Polecam pieczone warzywa. Kroję marchewkę, buraki i cukinię jak frytki, wsypuję na blachę, przyprawiam i dodaję trochę oleju, a następnie do piekarnika. Naprawdę można się zdziwić, jaki smaczny jest pieczony burak :)

Rozpoczęłam również ćwiczenia. To, jak wyglądał ich początek przedstawiam na tej jakże fascynującej grafice (mój kunszt w paint'cie nie zna granic xD):



Teraz jest już znacznie lepiej (dopiero po 15 minutach intensywnych ćwiczeń robię za dywan ;) ) Zobaczymy jak będzie dalej :)

Ja polecam zbilansowaną dietę, dużo wody, karmienie piersią oraz ćwiczenia fizyczne.

A tak wyglądam 3 miesiące po porodzie :) (w końcu trzeba się pochwalić, czyż nie? ;) )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz