Jak to w tym okresie również bywa, wszędzie pojawiają się reklamy środków odstraszających owady. Niestety większość z nich to środki, których wolałabym unikać ze względu na skład (takie zboczenie). Poczytałam tu i tam i postanowiłam wypróbować sposób naturalny: olejki eteryczne. Przyznam szczerze, że byłam dość sceptycznie nastawiona. Wiadomo nie od dziś, że każdy patrzy przez pryzmat siebie i zastanawiałam się, dlaczego taki komar miałby nie lubić zapachu eukaliptusa. Ale spróbowałam.
![]() |
Idealne miejsce do snu - słoneczne popołudnie fot. Całkiem Młoda Mama |
Oto mieszanka, którą wykonałam:
olejki eteryczne (naturalne):
-eukaliptusowy
-cytrynowy*
-drzewo różane
-rozmarynowy
(bardzo dobrze sprawdza się również goździkowy)
+oliwa z oliwek (polecam również olej z pestek malin, szczególnie dla dzieci)
*(Zapach odstrasza komary skutecznie, jednak przy stosowaniu na skórę należy uważać i nie stosować w dużych ilościach, ponieważ może wzmocnić działanie Słońca. Zamiast cytrynowego można użyć np. olejku z trawy cytrynowej.)
Miałam buteleczkę 150 ml do "wyciskania" po kremie. Dałam po 10 kropel olejków i resztę oliwy. W olejach bardzo ładnie rozpuszczają się olejki eteryczne i dlatego też użyłam oliwy z oliwek. Dodatkowo specyfik dłużej utrzyma się na skórze, a na dodatek oleje zawierają filtr przeciwsłoneczny (w przypadku oliwy z oliwek jest to SPF 7 lecz podany przeze mnie olej z pestek malin ma go w przedziale SPF 30 aż do SPF 50).
Mój eksperyment oprócz posmarowania siebie, męża i Róży tą mieszanką, polegał na tym, że jednej ręki nie posmarowałam. Efekt niesamowity! Po całym popołudniu i wieczorze spędzonym przy grillu, a następnie przy ognisku spośród nas tylko ja mam ukąszenia (dlaczego mnie to nie dziwi?) ale... na ręce, która nie była posmarowana. Jestem pod naprawdę dużym wrażeniem :)
Podsumowując cieszę się ogromnie, że mogłam korzystać z wieczoru w ogrodzie (przy stawie, a jak wszyscy wiemy to zwiększa ilość komarów o 200%).
![]() |
Popołudniowe słońce nad stawem fot. Całkiem Młoda Mama |
![]() |
Shira pozuje do "profilówki" fot. Całkiem Młoda Mama |
![]() |
Nala na straży śpiącej Róży fot. Całkiem Młoda Mama |
![]() |
Zmiana warty - kolej na Nemo :) fot. Całkiem Młoda Mama |
![]() |
A nad ogniem piekliśmy... buraki :) fot. Całkiem Młoda Mama |
![]() |
Prawie jak wilkor fot. Całkiem Młoda Mama |
Olejek cytrynowy bardzo lubię. Miałam kiedyś plastry na np. wózek z tym olejkiem, odstraszające komary. Gdzie takie olejki się kupuje?
OdpowiedzUsuńW internecie, w aptekach w zielarskich, a czasem w niektórych delikatesach się zdarzają :)
UsuńKorzystacie z otulaczy? Moim zdanie to super opcja. Dzieci śpią spokojnie bo są bezpieczne jest im ciepło i wygodnie. My mamy otulacz od firmy https://www.lovetodream.pl/ i polecam serdecznie.
OdpowiedzUsuń